Archiwum październik 2002


paź 09 2002 -------------> WAZNE <------------------
Komentarze: 8

Przepraszam was wszystkich, ale korzystanie z tego serwisu blogowego jest dla mnie bardzo uciazliwe, jest niewygodny w utrzymaniu i musiualem sie przeniesc. NOWY ADRES MOJEGO BLOGA TO:    http://blogi.bajo.pl/Bro_daty                  Wszystkie notki tam przenioslem, zrobilem ladniejsza szate graficza, i  w ogole blog jest estetycznbiejszy. Zapraszam was bardzo serdecznie, jezeli macie ovchote i odwage to zajrzyjcie tam! 

bro_daty : :
paź 07 2002 Noc...
Komentarze: 3

Ciemne światło jasną nocą. Znów przez Ciebie sufit udapł i stał sie tą pstrokatą wykładziną. Sprzedawcy kupili, a ty sprzedałeś dusze. Drewniany potwór nęci swyt tańcem, gdy ja staram się uciec, on łapie mnie i zabija mój zegar. Krzyczę ale nikt nie idzie, wszyscy w prostym przedmiocie odmierzają swe przestrzenie. Ty mi zostałeś, ale nie mówisz, tylko słuchasz. Plakat spadł, a lampa przestała go słuchać. Ale tym razem jest to samo, nie tak jak inaczej gdy jest podobnie, nie, nie teraz jest inaczej, usze się z tego wydostać...

bro_daty : :
paź 07 2002 Marsz chroniczny
Komentarze: 4

Trawa szorowała po iglicy. Wymysł synapsów i nieświeżych gazet. Przerwa w grzebieniu nadała reszcie swoistego uroku. Widać, konstrukcja była na to obliczona. Materac udowadniał coś obscenicznie. Nikt ze słuchaczy nie daje się już nabrać na te jego wielopoziomowe przeprosiny. Za szybko przebiera myślami. Mógłby chociaż popracować nad układem, ale woli zostać bierny.

Coś mi się zdaje, że ja chyba nie...

bro_daty : :
paź 06 2002 Warczce latarnie
Komentarze: 1

Biegłe światło mówiace o kuli. Jakże inne jest gdy widok osłoniony zostaje parasolem osobliwej czerni. Ty mówisz mi, kierujesz mną, gdy wstaje i zasypiam. Dlaczego kontrolujesz moje życie?! O, ten pies znów wije się w tańcu, a jego przełożyny otrzymał kolejną złamaną gwiazdę od matki natury. Klinika ludzi normalnych znow mnie wzywa, bronie się choć wiem, że walka jest beznadzijnie ukartowana. Lecz resztki antyku trzymają mnie na powierzchni, jeszcze czuje że oddycham. Tak łatwo mnie nie wezmą. Długopis wskazuje już godzinę porażki, znów Ojcze nakazujesz składać pióra. Matka znów zła będzie, muszę być posłuszny. Nieomyly antyku, dlaczego odszedłeś w swej nieświadomości?? Warczące latarnie, znow atakują moje myśli...

bro_daty : :
paź 06 2002 Atak spokoju
Komentarze: 0

Potrzeba goni zdrowie i irracjonalizm. O co im znowu poszło? Warkot silnika spiętrzył poddasze. Nareszcie jest czym oddychać. Palce zmarszczyły się troszeczkę. Pewnie za dużo chwil spędzonych w cieniu ignorancji. Zazdrość już bierze czerwone ogniwo. Twarze wymieniły ukłony. Teraz kolej na mnie? Dałem się zaskoczyć.

bro_daty : :