paź 07 2002

Noc...


Komentarze: 3

Ciemne światło jasną nocą. Znów przez Ciebie sufit udapł i stał sie tą pstrokatą wykładziną. Sprzedawcy kupili, a ty sprzedałeś dusze. Drewniany potwór nęci swyt tańcem, gdy ja staram się uciec, on łapie mnie i zabija mój zegar. Krzyczę ale nikt nie idzie, wszyscy w prostym przedmiocie odmierzają swe przestrzenie. Ty mi zostałeś, ale nie mówisz, tylko słuchasz. Plakat spadł, a lampa przestała go słuchać. Ale tym razem jest to samo, nie tak jak inaczej gdy jest podobnie, nie, nie teraz jest inaczej, usze się z tego wydostać...

bro_daty : :
08 października 2002, 23:26
Wpadłem na nową notkę a tu dalej NOC!!! :)
08 października 2002, 17:06
Na wstępie dzieki za miłe słowa... Dopiero przyjechalem z Pozania i z nóg padam... Hmmm Ciekawie tu u Ciebie:))Pozdrawiam ciepło:)
maly-motyl
07 października 2002, 23:09
Noc to pora Bogów. Oni wiedzą jak się z nią obchodzić... dobranoc.

Dodaj komentarz